Rozdział 177
Nie mówiąc już ani słowa, w panice rozłączyłam się.
Mocno ściskałam telefon, a łzy w końcu spłynęły mi po policzkach. Przez ostatnie dwa dni rozważałam nawet wyznanie Michaelowi swoich uczuć, żebyśmy mogli być razem.
Ale były to tylko pobożne życzenia, bo wiedziałam, że nigdy nie będę z nim ze względu na ogromną różnicę statusów.