Rozdział 233
Brandon się nie zdenerwował. Spokojnie odpowiedział: „Przynajmniej nie wywołam skandalu, który obniży cenę akcji spółki, zapłodniając kochankę. Czy się nie zgadzasz?”
Clark spojrzał na niego wściekle, otaczała go intensywna i groźna aura. „Wynoś się!”
„Poczekam, aż spakujesz swoje biuro, żebym mógł się jutro wprowadzić” – zadrwił Brandon.