Rozdział 46
Clark bez wyrazu wpatrywał się w Damona, w jego oczach migotała kpina. „Co mam na myśli? Myślę, że rozumiesz bardzo dobrze, wujku Damonie. Poza tym za granicą, nigdy wcześniej nie interesowałeś się kobietami. Teraz robisz wyjątki dla Nyli wiele razy. Nie mów mi, że to z szacunku do mnie”.
„Jako jej mąż, nigdy nie jesteś w pobliżu, gdy ona jest skrzywdzona. Zamiast rozmyślać o sobie, pouczasz mnie”. Wyraz twarzy Damona pociemniał, a on sam emanował przytłaczającą aurą, która przyprawiała o dreszcze.
Pewność siebie Clarka wyraźnie osłabła. „Następnym razem, gdy coś takiego się wydarzy, proszę, poinformuj mnie o tym wcześniej, wujku Damonie. Nie chcę, żeby inni mężczyźni zbliżali się do mojej żony. Mam nadzieję, że rozumiesz”.