Rozdział 18
Nyla zacisnęła mocniej dłonie na drzwiach samochodu, a jej palce zrobiły się białe. Przygryzła wargę i spuściła wzrok, mówiąc cicho. „Okej, przepraszam za kłopot, wujku Damonie”.
Gdy tylko zamknęła drzwi, czarny Maybach zaczął odjeżdżać. Sądząc po wcześniejszej postawie Damona, domyśliła się, że jej nie lubi.
Damon był z natury obojętny, a ich nieliczne spotkania były dalekie od przyjemnych. To było naturalne, że jej nie lubił.