Rozdział 144
Nyla uśmiechnęła się gorzko. Nie było mowy, żeby mogła wrócić dziś wieczorem.
Nie ma potrzeby. Spotkanie jest blisko miejsca Valarie. Zostanę u niej na noc, odpowiedziała.
Po drugiej stronie zapadła cisza, zanim rozległ się głęboki głos Clarka. „Czy nadal jesteś zdenerwowany wczorajszym wieczorem?”