Rozdział 113 Egoistyczne więzi rodzinne
„Adam... wiesz o tym...” – mruknęła bezradnie Mia.
Choć nie była pewna intencji Alessandro, nie chciała utrudniać życia Adamowi, dając mu fałszywą nadzieję. Zasługiwał na kogoś, kto naprawdę go kocha, a Mia wiedziała, że jej złamane serce nigdy nie da mu tego, na co zasługiwał.
„Spokojnie, kochanie. Tylko żartowałem: wiem, czego chcesz” – wymamrotał z tępym bólem w sercu. „Ale pamiętaj, moja oferta jest zawsze otwarta. Jednak muszę podjąć tę decyzję i poślubić kogoś innego ze względu na pewne okoliczności” – dodał z głębokim westchnieniem.