Rozdział 3 Niekończące się kłamstwa
Aria spieszyła się, żeby jak najszybciej dotrzeć do kuchni i przygotować śniadanie; nie chciała dłużej opóźniać sprawy i rozwścieczać Alessandro.
Nagle poczuła, że kręci jej się w głowie. Musiała się zatrzymać, chwytając się poręczy. Wczesna ciąża dawała jej się we znaki. Po chwili na dojście do siebie poszła do kuchni i zaczęła przygotowywać śniadanie. Mieli służących, ale nawet służący traktowali ją źle, ponieważ jej własny mąż się nią nie przejmował.
Znosiła wszystko dla promyka nadziei, a teraz miała powód, by żyć: jej dziecko rosnące w jej wnętrzu. Chociaż Alessandro jej nie kochał, ona zawsze go kochała i nadal kocha. Wierzyła, że ich cudowne dziecko było wynikiem jej pragnienia prawdziwej miłości i szczęśliwego życia. Może po narodzinach dziecka Alessandro spojrzy na nią inaczej i zmieni się dla ich rodziny.
Zamyśliła się i gotowała śniadanie, gdy para rąk wokół jej talii ją zaskoczyła. Gorąca patelnia wypadła jej z ręki, a ona skrzywiła się, gdy gorący olej palił jej delikatną skórę, szybko ją czerwieniąc. Ale zależało jej tylko na odepchnięciu brudnego dotyku, który wywoływał u niej mdłości.
„Co ty, do cholery, robisz, Enzo? Jestem twoją bratową”, wyrzuciła z obrzydzeniem, gwałtownie odpychając mężczyznę.
Enzo Valentino był przyrodnim bratem Alessandro i zawsze, gdy zastawał Arię samą, nie przepuszczał okazji, by ją zaatakować.
„Nie bądź taka niegrzeczna, bratowa!” Enzo uśmiechnął się, podchodząc bliżej, sprawiając, że Aria instynktownie cofnęła się o krok. „Mój brat nie potrafi docenić pięknej kobiety takiej jak ty, ale ja tak. Daj mi szansę, a spełnię wszystkie twoje pragnienia” – wyszeptał, oblizując usta, podczas gdy jego brudne spojrzenie błądziło po ciele Arii, sprawiając, że skrzywiła się z obrzydzeniem.
„Odejdź, albo zacznę krzyczeć” – zagroziła, patrząc na niego z nienawiścią i gniewem. Enzo się roześmiał.
„A kto ci uwierzy?!”
Wrzasnęła ze strachu, gdy Enzo rzucił się na nią, uwięził ją między kuchenną wyspą a swoim ciałem, próbując ją pocałować na siłę. Aria odepchnęła go, miotając się i próbując go uderzyć, ale on się nie ruszył. Jej oczy rozszerzyły się, gdy złapał ją za włosy, by ustabilizować twarz. Ale głęboki głos sprawił, że cofnął się z ogromnym strachem.
„Co tu się, kurwa, dzieje?”
„A...Alessandro!” Enzo wyjąkał ze strachu, gdy Aria szybko pobiegła, by ukryć się za Alessandro, szukając schronienia w jego ogromnej, potężnej postaci.
„Ostrzegałem bratową, żeby przestała, ale ona chyba straciła rozum i próbowała mnie uwieść” – powiedział Enzo ze smutnym wyrazem twarzy.
Co?!
„On kłamie!” zaprotestowała Aria, a jej głos był coraz bardziej oburzony.
„Dlaczego miałbym kłamać i dlaczego miałbym zdradzić mojego brata?” Enzo odparł ostro.
Przyrodni bracie. Poprawiła go cicho w myślach.
Pragnęła mocno uderzyć kłamcę stojącego przed nią w twarz. Ale zanim zdążyła coś zrobić, Alessandro chwycił ją za rękę, jego uścisk był nieugięty, gdy zmusił ją, by stanęła z nim twarzą w twarz.
Chciała mu powiedzieć, że Enzo jest czarną owcą i pasożytuje na Alessandro dla jego pieniędzy, ale był tak zaślepiony nienawiścią do własnej żony, że nie mógł tego dostrzec. Jednak gdy zobaczyła, jak oczy Alessandro płoną gniewem, gdy na nią patrzył, słowa Arii zamarły w jej gardle. Mocno złapał ją za rękę i zaciągnął do ich sypialni, rzucając ją na łóżko.
„Czyż nie byłem wystarczający, aby cię usatysfakcjonować wczoraj wieczorem, że szukasz mojego przyrodniego brata, aby ugasić swoje pożądanie?” zacisnął zęby, zamykając pokój. „Jesteś taką dziwką! Zawsze szukasz więcej facetów, aby pieprzyć twoją rozpustną cipkę”.
Serce Arii roztrzaskało się na kawałki, gdy usłyszała te słowa od męża. Był jedynym mężczyzną, pierwszym i ostatnim, który kiedykolwiek jej dotknął. I nie chciała, by jakikolwiek inny mężczyzna kiedykolwiek ją dotknął. Nigdy nie chciała żadnego innego mężczyzny. Kochała swojego męża i zawsze była lojalna.
„Nie, panie Valentino. Ja nie…” próbowała wyjaśnić, ale głośne warknięcie ją powstrzymało. „Zamknij się, ty dziwko. Nigdy mi nie odpowiadaj!”
Jej mąż był tak zaślepiony zazdrością, że uwierzył wszystkim oprócz niej. Alessandro szybko opuścił spodnie i Aria wiedziała, co będzie dalej. Jej mąż zamierzał ukarać ją w najgorszy sposób. Zamknęła oczy i pozwoliła łzom płynąć, gdy jej mąż używał jej ciała, jak mu się podobało.
Jej serce płakało, jej dusza płakała, pytając Boga w milczeniu, kiedy to się skończy.
Maria była szczęśliwa, stojąc na korytarzu i obserwując dramat rozgrywający się przed nią, gdy Alessand krzyknął na Arię i zaciągnął ją do ich pokoju. Wiedziała, że zamierza ukarać swoją żonę za coś, czego nigdy nie zrobiła. Zły uśmiech rozciągnął się na jej ustach, gdy schodziła po schodach, ale jej uśmiech zniknął, gdy zobaczyła swojego syna stojącego w kuchni. Widziała wszystko i była tak przerażona, że pomyślała, że Alessandro zabije Enza, ale zaślepiony gniewem i zazdrością, Alessandro nie widział niczego poza tym, co Maria i Enzo chcieli, żeby zobaczył.
„Co zamierzałeś zrobić, Enzo?” Maria zrugała syna. „Jeśli chcesz tej dziwki, uwiedź ją sam i pieprz ją, ale trzymaj się z daleka od kłopotów z Alessandro. Jest bezwzględny i nie zawaha się cię zabić”, udzieliła synowi rady.
„Nie martw się, madre. Jestem zbyt mądry, żeby wpaść w kłopoty” – przechwalał się Enzo, a matka i syn wymienili chytre uśmiechy.
Enzo był synem Marii i Antonia z ich pozamałżeńskiego romansu. Żona Antonia, Teresa, uciekła, ponieważ Maria chciała ją zabić, a następnie Maria wymyśliła historię, aby wyglądało na to, że Teresa zdradziła Antonia i uciekła ze swoim kochankiem. Wściekły Antonio zabił Teresę, a następnie poślubił Marię. Enzo był tylko kilka miesięcy młodszy od Alessandro, ale nie odziedziczył nic z majątku, ponieważ Alessandro był prawowitym dziedzicem imperium.
Jednakże, jeśli Alessandro nie był w stanie spłodzić dziedzica do trzydziestki, Enzo mógł domagać się swojego prawa i przejąć mafię i całe imperium Valentino. Z powodu narastających nieporozumień między Alessandro i Arią, szanse były wysokie, że albo nigdy nie będzie miał z nią dziecka, albo ją zabije, dla dobra ogółu.