Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 121 Współpraca
  2. Rozdział 122 Megan znów mdleje
  3. Rozdział 123 Były chłopak
  4. Rozdział 124 Zbyt rozsądny
  5. Rozdział 125 Bycie zagrożonym
  6. Rozdział 126 Rozwiązanie
  7. Rozdział 127 Uzależnienie
  8. Rozdział 128 Pewny chwyt
  9. Rozdział 129 Dexter zostaje aresztowany
  10. Rozdział 130 Zatrudnij Kaelyn
  11. Rozdział 131 Rex mieszka obok
  12. Rozdział 132 Otrzymaj coś w zamian
  13. Rozdział 133 Klaps
  14. Rozdział 134 Prawdziwy raport z testu na ojcostwo
  15. Rozdział 135 Czego chcesz
  16. Rozdział 136 Wrogowie są przeznaczeni do spotkania
  17. Rozdział 137 Dwóch dziecinnych mężczyzn
  18. Rozdział 138 Czy to Ximena?
  19. Rozdział 139 Ximena miała zamiar wyskoczyć z budynku
  20. Rozdział 140 Prawda
  21. Rozdział 141 Demi wyskoczyła z budynku
  22. Rozdział 142 Nolan się zmienił
  23. Rozdział 143 Pod jednym warunkiem
  24. Rozdział 144 Operacja zakończyła się sukcesem
  25. Rozdział 145 Puść moją narzeczoną
  26. Rozdział 146 Demi nie żyje
  27. Rozdział 147 Weston Hopkins
  28. Rozdział 148 Wypisany ze szpitala
  29. Rozdział 149 Ryjówka
  30. Rozdział 150 Sprawiaj kłopoty swojemu ojcu
  31. Rozdział 151 Damian się wkurzył
  32. Rozdział 152 Chciała poznać prawdę
  33. Rozdział 153 Walne zgromadzenie akcjonariuszy
  34. Rozdział 154 Tak dobrze jest być chronionym
  35. Rozdział 155 Wszystko jest ustalone
  36. Rozdział 156 Zjedzmy razem kolację
  37. Rozdział 157 Nigdy Go tak naprawdę nie znałem
  38. Rozdział 158 Spróbuj czegoś innego
  39. Rozdział 159 Historia Westona
  40. Rozdział 160 Pierwsze spotkanie
  41. Rozdział 161 Rodzina Czterech Osób
  42. Rozdział 162 Stracić ją
  43. Rozdział 163 Warunek
  44. Rozdział 164 Vincent znów przemówił
  45. Rozdział 165 Umowa rozwodowa
  46. Rozdział 166 Idźcie razem do parku rozrywki
  47. Rozdział 167 Oblanie kwasem siarkowym
  48. Rozdział 168 Wspomnienia
  49. Rozdział 169 Nakaz powrotu do domu
  50. Rozdział 170 Frustrujące spotkanie

Rozdział 3. Dzieci umarły

Ximena prychnęła: „Och, Caroline, nie wrabiaj mnie. Śmierć twoich dzieci nie ma ze mną nic wspólnego”.

„To niemożliwe!”

„Spójrz na siebie! Jesteś teraz taka nieszczęśliwa. Kto by pomyślał, że dawna piękność kampusu Uniwersytetu Adephia stała się taka? A kiedyś powiedziałaś, że na pewno wygrasz mistrzostwa w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym, prawda? Ale jak możesz teraz ze mną konkurować? A tak przy okazji, wprowadziłam się do domu Damiana. On i jego matka traktują mnie bardzo dobrze. Wkrótce odbędzie się nasza ceremonia zaręczynowa”.

Caroline spojrzała na Ximenę i powiedziała z niedowierzaniem: „Naprawdę? To dlatego, że Damian jeszcze nie wie, jaką jesteś osobą, prawda? Bez względu na wszystko dowiem się prawdy o wypadku samochodowym i śmierci moich dzieci. I nie martw się, nie zrezygnuję też z gry na pianinie. Nie puszczę cię, Ximena. Zemszczę się”.

Gniew przemknął przez oczy Ximeny. Kiedy spojrzała na Caroline leżącą na podłodze z bladą twarzą, nie mogła nie pomyśleć o dniach, kiedy została pokonana przez Caroline na studiach.

Zawsze uważała, że jest o wiele lepsza od Caroline.

Twarz Ximeny stała się dzika na myśl o tym. Była tak zła, że mocno nadepnęła na grzbiet dłoni Caroline swoimi wysokimi obcasami.

Twarz Karoliny zbladła z bólu.

„Caroline, nie ma czegoś takiego jak prawda. Nawet nie marz o graniu na pianinie. Jesteś przeznaczona do tego, żebym deptał po tobie przez całe życie”.

Podczas gdy Ximena mówiła, Caroline zapadła w śpiączkę. Kiedy weszła pielęgniarka, szybko powiedziała: „To nie jest dobre. Pacjent mocno krwawi”.

Caroline została przewieziona na pogotowie. Czuła, że zaraz umrze. Nagle usłyszała niewyraźnie, jak ktoś włamuje się do środka i mówi niskim i dziwnym męskim głosem: „Ratuj ją za wszelką cenę. Jeśli umrze, wszyscy umrzecie razem z nią”.

Była zdezorientowana. Kim on był?

W dużym biurze Mayson Group Damian wyglądał bardzo przystojnie w swoim czarnym garniturze. Spojrzał przez okno bez wyrazu, obserwując padający ulewnie deszcz.

Lekko zmarszczył brwi, czując słaby ból w sercu. Z jakiegoś powodu złowieszcze przeczucie wezbrało w nim.

Pięć lat szybko minęło. Caroline wyszła z wyjścia z lotniska Adephia w białym garniturze. Jej kręcone włosy były swobodnie rozrzucone na karku. Każdy jej ruch był szlachetny i elegancki. Zdjęła okulary przeciwsłoneczne, odsłaniając delikatną i oszałamiającą twarz.

Przechodnie nie mogli powstrzymać się od spojrzenia na nią jeszcze kilka razy. Ludzie, którzy jej nie znali, mogli pomyśleć, że jest wielką gwiazdą.

Kiedy Karolina rozglądała się po tętniącym życiem mieście, w jej sercu budziły się różne emocje .

Przez chwilę była zamyślona. Kiedy odzyskała przytomność, poszła w stronę toalety.

Wychodząc, wpadła na małe dziecko.

"Aaa!"

Karolina była przerażona, gdy usłyszała dziecięcy krzyk.

Ale szybko przeprosiła: „Przepraszam, nie miałam tego na myśli”.

Małe dziecko podniosło głowę, a jej oczy natychmiast rozbłysły. Wykrzyknęła ze zdziwieniem: „Wow, jesteś taka piękna! Czy jesteś wielką gwiazdą?”

Słysząc to, Caroline spojrzała na delikatną twarz dziewczynki i uśmiechnęła się. „Nie, nie jestem wielką gwiazdą”.

„Naprawdę? Ale jesteś bardzo piękna. I masz też przyjemny głos. Bardzo cię lubię. Mam cukierka, którego przywiozłam z Włoch. Dam ci go”.

Po tych słowach dziewczyna wyjęła z małej torebki kawałek czekolady i podała go Caroline.

Potem powiedziała: „Do widzenia!”

تم النسخ بنجاح!