Rozdział 121 Współpraca
Kiedy Caroline usłyszała, co powiedział Rex, zdała sobie sprawę, że źle go zrozumiała. Kąciki jej ust zadrżały i przeprosiła cichym głosem: „Przepraszam”.
Rex uniósł brwi i swobodnie położył smukłe palce na kierownicy.
„Więc... pójdziemy do mnie?”