Rozdział 128 Pewny chwyt
Głos Caroline dobiegł z ciemności. Dexter zerwał się na nogi ze strachu. Przełknął ślinę i rozejrzał się, ale oczywiście nic nie zobaczył.
„Kto tam?” – zapytał ze strachem, a jego głos drżał tak bardzo, że słowa były ledwie słyszalne.
Amanda przekazała Caroline swoje postępy przez słuchawkę. Caroline zdjęła ją i zaczęła spokojnie rozmawiać z Dexterem.