Rozdział 147 Weston Hopkins
Caroline nie zareagowała na słowa Dereka. Po prostu położyła się na łóżku i oszołomiona wpatrywała się w sufit.
Myślała, że jest już wystarczająco silna. Ale kiedy rzeczy działy się jedna po drugiej, czuła, że nie jest w stanie sobie z nimi poradzić.
Derek zdawał się widzieć przez jej umysł. Zatrzymał się na chwilę i w końcu westchnął: „Caroline, nie traktuj ich jako swoich problemów. Najpierw powinnaś zadbać o siebie. Po wypisaniu ze szpitala możesz wrócić do pracy, kiedy tylko chcesz”.