Rozdział 97 Nasza zazdrość
Idąc w kierunku miejsca, gdzie odbywa się wydarzenie, Kellan odchodzi ode mnie. Patrzę na niego zdezorientowana.
„Ahm.” Odwracając się, patrzę na Dariusa. „Nie, ignoruj swoje uczucia, skup się na wydarzeniu. Musimy powitać ludzi, wyjaśnić, jaki jest plan i takie tam.” Kiwam głową i idziemy w kierunku Williama. Darius wydaje się trzymać między nami dystans.
Słucham, jak wita wszystkich, a potem wyjaśniam, jak będzie przebiegać wydarzenie. Podczas gdy rozmawianie o tym pozwala mi się skupić, wszystko we mnie narasta.