Rozdział 167 Jej dobroć
Quinn
Nie jestem pewien, co zrobiłem, że Storm mnie znienawidziła, ale tak było. Krzyczała i uświadomiła mi, że powinienem odejść. Z jakiegoś powodu czułem silną potrzebę powstrzymania jej przed cierpieniem.
Moim głównym celem było chronienie jej i powstrzymanie przed cierpieniem, więc zrobiłem, co mi kazała i odszedłem lub próbowałem odejść. Tylko oni mnie powstrzymali, a sprawy zaczęły się pogarszać. Ból i panika, które mnie zalały, gdy Storm się ze mną skonfrontował, wciąż tam były.