Rozdział 1 Pod Jego władzą
Gdy pierwszy płatek śniegu osiadł, szeptał sekrety zimowej opowieści czekającej na rozwinięcie. Opowieść o bólu, miłości i złamanym sercu.
Przesuwam szczotkę po drewnianej podłodze, mimo że nie ma niczego, co wymagałoby czyszczenia. Alpha Draven oczekuje perfekcji, co wymaga ode mnie czyszczenia kilka razy dziennie.
Nie daj Boże, żeby spadła odrobina kurzu. Mogłoby jej zabraknąć, gdybym zamiatał tylko raz lub dwa razy dziennie.
„Mutt!” Zamarłam, słysząc jego głos. „Mutt!” Wzdychając, odkładam szczotkę i biegnę do drugiego pokoju. Obraca się na krześle i uśmiecha się do mnie.
„Tak, Mistrzu.” Ruszam się i klękam, pochylając głowę, czekając na jego rozkazy.
„Dzisiaj mamy gości. Upewnij się, że stoły są nakryte. Będzie piętnastu gości”.
„Tak, Mistrzu, zrobię to. Czy jest coś jeszcze?”
„Ci goście są ważni i ufam, że zachowasz się właściwie i będziesz wykonywał rozkazy dziś wieczorem”.
Nie mam wyboru. Alfa Draven zapomina, że to jego wybór, nie mój. „Ja tak zrobię, Mistrzu”. Słyszę, jak się podnosi, a ja trzymam głowę spuszczoną. Niezdolna do ruchu.
„Podnieś głowę”. Podnoszę głowę i widzę, że stoi przede mną. „Jaka jest twoja rola dziś wieczorem?”
Rozważam swoje słowa. „Aby zadowolić ciebie, Mistrzu i twoich gości”.
„Jeden gość w szczególności, Mutt, Alpha Ethan, muszę się upewnić, że zgodzi się na tę umowę, więc zwracaj na niego więcej uwagi niż na innych moich gości. Rozumiesz?” Jego słowa są warczane pod koniec.
„Tak, Mistrzu.”
„Dobrze. Proszę, przygotuj pokój. Twój strój jest w celi. Oczekuję, że będziesz go miał na sobie, zanim przyjdą goście. Możesz już wyjść”.
„Dziękuję, Mistrzu”. Wstaję, odwracam się i wychodzę. Przechodząc przez dom, idę do pokoju, w którym przyjmuje gości. Zaczynam ustawiać stoły. Czyszczę je i upewniam się, że wszystko jest gotowe, aby kucharze i służący mogli nałożyć jedzenie.
Wracając przez dom, idę do celi. Spoglądam na ubrania leżące na mojej macie. Dają mi one doskonały sygnał tego, czego się ode mnie oczekuje dziś wieczorem. Sukienka jest krótka, więc Alpha Ethan bez wątpienia oczekuje czegoś więcej niż rozmowy.
„Mutt.” Odwracam się i klękam.
„Tak, proszę pana.” Patrzę, jak Beta Luca wchodzi do mojej celi. Zatrzymuje się tuż przede mną, a ja zostaję, patrząc na jego buty.
„Spodziewam się twojego towarzystwa dziś wieczorem. Nie spóźnij się.”
„Panie, Alpa Draven już poprosił mnie, abym wziął udział w jego wydarzeniu i skupił się przede wszystkim na Alfie Ethanie”
Słyszę jego cichy chichot i czuję, jak wkłada dłoń we włosy, odchylając mi głowę tak, żebym stanęła twarzą do niego
„Wtedy na pewno będziesz miał długą noc. Mój pokój, gdy Alpha Ethan skończy z twoim ciałem.”
„Tak, proszę pana.” Wyrywa mi się jęk, gdy jego ręka zaciska się na moich włosach, a moja skóra głowy płonie.
„Właściwie mam idealny pomysł. Jestem pewien, że Alfa Ethan zgodzi się z moim planem. Dotrzymaj mu towarzystwa, tak jak prosił Alfa Draven. Jestem pewien, że zobaczę cię na wydarzeniu”. Popycha moją głowę do przodu, a ja klęczę, słuchając jego oddalających się kroków, które stają się coraz cichsze, aż znikają.
Podnoszę sukienkę i zakładam ją. Związuję włosy, związuję je wysoko, żeby nie przeszkadzały. Schodząc do pokoju, goście stoją i rozmawiają. Wchodzę do pokoju, zwracając uwagę na gości, a następnie zatrzymuję Alfe Ethana.
Podchodzę do niego, staję z opuszczoną głową, czekając na jego uwagę i akceptację.
„Ach, Elara, będziesz mi towarzyszyć dziś wieczorem?”
„Tak, proszę pana”. Żeby być uczciwym, Alpha Ethan nie jest tak zły jak Alpha Draven czy Beta tutaj. Traktuje mnie jak człowieka, ale coś mi mówi, że to się zmieni dziś wieczorem. Coś mi mówi, że jego zrelaksowane podejście stanie się później napięte i bardzo surowe. Zrobię jednak, o co prosi.
Ostatnim razem, gdy z nimi walczyłem, prawie umarłem.
Bariera lat
Musiałam walczyć. To, że mnie dotykał, przyprawiało mnie o mdłości. Więc walczyłam, a on i tak brał to, czego chciał. Brał to bezlitośnie i z jeszcze większą siłą.
Kiedy zostałem sprzedany Alfie Dravenowi, byłem młody. Gdy dorastałem, powiedziano mi, że to dobra rzecz. Jest silnym Alfą z dobrym klanem. Powiedziano mi, że moje życie jest ustawione, ale to były kłamstwa.
Przytulam się, aby zwalczyć zimno, które pali moje ciało. To coś znaczy, gdy jest ci tak zimno, że czujesz, jakby twoje ciało płonęło. Śnieg piętrzy się wokół mnie coraz wyżej i nie sądzę, abym przetrwał tę karę.
Wszystko to dlatego, że nie chciałam, żeby mnie dotykał. Chciałam zachować tę część siebie dla mojego partnera, ale jestem jego. Jestem ich. Byłam pewna, że wszystko będzie dobrze, kiedy się obudzę. Może i go odepchnęłam. ale on odniósł sukces w swojej misji. Ślady na moim ciele krzyczały, że mu się udało. Więc kiedy drzwi się otworzyły, a Beta Luca wyciągnął mnie i rzucił nago na śnieg, wiedziałam, że zostałam ukarana.
Nie jestem pewien, jak długo ta kara trwała. Wydaje się, że godzinami, ale może to tylko dlatego, że jestem taki zimny
„Spójrz na Kundla”. Trzymam głowę spuszczoną, gdy mnie wyśmiewają.
„Rzuć tym w niego.” Beta Paul się śmieje, a ja czuję, jak śnieg uderza mnie w głowę. Siła odpycha moje ciało do tyłu i prawie upadam.
„Nie martw się, Mutt. Rozgrzejemy cię później .” krzyczę, gdy chwyta mnie za włosy i podnosi głowę. Łzy spływają mi po twarzy, ale nie mijają daleko, zanim zamieniają się w lód.
Beta Jones pochyla się w moją twarz. „To cię nauczy, żeby nigdy więcej nie odmawiać, prawda, Mutt?” Nie odpowiadam, nie mogę. Moje ciało jest zbyt zdrętwiałe. Śnieg przykleił się do mnie.
„Dosyć tego, wprowadź ją. „Alpha Draven stoi przy drzwiach, gdy wciągają mnie do środka. „Czy odmówisz czy znów będziesz walczyć?” Próbuję mówić, ale nie mogę. Trzęsę się za bardzo. „Odpowiedz Mutt.”
„Nnn-nie, Mistrzu.”
Jego uśmiech staje się szerszy.
„Dobrze, idź do mojego łóżka”. Kiwam głową i odchodzę. Wchodzę do jego pokoju. Wchodzę do łóżka. Teraz chętnie posłucham. Moja cela jest zamarznięta, a cienkie prześcieradło nie pomaga mi się ogrzać. Przynajmniej tutaj jest pluszowa pościel, która mnie ogrzeje.