Rozdział 89 Jesteś odpowiedzialny
W jej głosie było zdziwienie. „Victoria, daj spokój, wiedziałem, że nie będziesz dla mnie taka okrutna”.
„Bracie, puść!” Wiktoria była tak mocno ściskana, że zabrakło jej tchu.
Odepchnęłam go, ale nie mogłam go odepchnąć.