Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Burza rozwodowa
  2. Rozdział 2 Spotkanie po czterech latach
  3. Rozdział 3 Ubieganie się o pracę w charakterze opiekuna
  4. Rozdział 4 Nie masz prawa wspominać o dzieciach
  5. Rozdział 5 Szczere ostrzeżenie: nigdy nie kłam
  6. Rozdział szósty: Cztery lata poczucia winy i niezrozumiałych węzłów
  7. Rozdział 7 Nakaz wydalenia
  8. Rozdział 8 Wiktoria, jak śmiecie kwestionować moje wyniki?
  9. Rozdział 9 Rok, w którym straciłam najmłodszego syna
  10. Rozdział 10 Tajemnica ponownego spotkania bliźniaków
  11. Rozdział 11 Bracia rozpoznają się czule
  12. Rozdział 12 Tajemnica ponownego zjednoczenia
  13. Rozdział 13 Jak śmiem się poddać po katastrofie?
  14. Rozdział 14 Delikatne uzdrowienie
  15. Rozdział 15 Panno Bach, czy wiedziała Pani, że był jużżonaty?
  16. Rozdział 16 Kłamstwo kryje się za prawdą
  17. Rozdział 17 Proszę opuścić rodzinę Bachów
  18. Rozdział 18 Naprawdę miałem ochotę trzymać ją w ramionach
  19. Rozdział 19 Tajemnicze siły na siłę przejmują rodzinę Yale
  20. Rozdział 20 Rywalizacja ojca i syna
  21. Rozdział 21 Czy twoja córka nie jest bardziej szanowana niż ja?
  22. Rozdział 22 Tajemnica zamiany tożsamości
  23. Rozdział 23 Jestem przywiązany do ramion mojej matki
  24. Rozdział 24 Czy to możliwe, że urodziłaś bliźnięta?
  25. Rozdział 25 Przysięga chronić Jacka
  26. Rozdział 26 Ty zła, stara kobieto
  27. Rozdział 27 Jak śmiecie porywać i handlować dziećmi?
  28. Rozdział 28 Jakich perfum użyłeś?
  29. Rozdział 29 Gdzie jest moja wnuczka?
  30. Rozdział 30 Szalony pocałunek
  31. Rozdział 31 Lekarz też nie jest dobry
  32. Rozdział 32 Czy zamierzasz zrezygnować ze względu na to, co wydarzyło się tamtego dnia?
  33. Rozdział 33 Aleksander wpada na Jacka
  34. Rozdział 34 Jack: Nie opuszczę mamusi
  35. Rozdział 35 Jack wraca do rodziny Bacha
  36. Rozdział 36 Jacka zabrano z powrotem do rodziny Bachów
  37. Rozdział 37 Jacek jest chory
  38. Rozdział 38 Nie jestem tobą zainteresowany
  39. Rozdział 39 Ostatnio dużo myślał o tej kobiecie
  40. Rozdział 40 Dlaczego myślisz, że mogę to zrobić?
  41. Rozdział 41 Życie w rodzinie Bacha
  42. Rozdział 42 Mam czucie w nogach
  43. Rozdział 43 Zostań i zaopiekuj się mną
  44. Rozdział 44 Dlaczego twoja twarz jest taka czerwona?
  45. Rozdział 45 Nakarm mnie
  46. Rozdział 46 Rodzina Yale bankrutuje
  47. Rozdział 47 Pojawia się tajemniczy mężczyzna
  48. Rozdział 48 Jesteś leniwy
  49. Rozdział 49 Chłopcze, chcę dogonić twoją matkę
  50. Rozdział 50 Muszę się z nim spotkać

Rozdział 1 Burza rozwodowa

W Qingcheng właśnie zakończyło się huczne wesele w hotelu Yunshang. Pannę młodą Wiktorię wysłano do starannie udekorowanego nowego domu. Była tak oszołomiona i pijana, że zasnęła nawet nie zapalając światła.

W tym momencie drzwi nagle się otworzyły i do środka weszła roztrzęsiona postać. „Mąż…” zawołała sennie Victoria, ale nie otrzymała odpowiedzi. Mężczyzna podszedł do niej i podniósł ją, a suknia ślubna natychmiast została rozdarta na kawałki.

Silne żelazne ramię przytuliło ją mocno do gorącej klatki piersiowej. Victoria jęknęła z dyskomfortu, ale doznała jeszcze bardziej gwałtownej inwazji. Mężczyzna wydawał się zirytowany jej reakcją i trzymał ją za ramiona swoimi dużymi dłońmi, niemal pocierając ją o swoje ciało.

W środku nocy mężczyzna obudził się i spojrzał na kobietę w swoich ramionach, która spała spokojnie w jego ramionach. Jej długie włosy były rozrzucone na białej poduszce, a jej śnieżnobiała skóra była pełna śladów Miłość. Zmarszczył lekko brwi, wstał i wyszedł, jego wzrok zatrzymał się na chwilę na różowo-czerwonym kolorze symbolizującym kobiecą czystość na białych prześcieradłach.

„Grzeczna dziewczynka, pamiętaj, że jestem twoim pierwszym mężczyzną i będę też ostatnim. Poczekaj, aż wrócę.” Powiedział cicho, po czym otworzył drzwi, a na zewnątrz z szacunkiem czekało czterech mężczyzn w czerni. „Mistrzu!”– krzyczeli zgodnie.

„No cóż, natychmiast wracaj do stolicy! Zajmij się ludźmi, którzy wczoraj wieczorem mnie zaatakowali, a potem dowiedz się, kim jest ta dziewczyna”. Rozkazał chłodno.

...

Dziewięć miesięcy później Victoria wyprostowała się i patrzyła, jak drzwi willi powoli się otwierają. „Mężu, wróciłeś?”– krzyknęła wyczekująco. Jednak Justin wszedł bez wyrazu i z obrzydzeniem patrzył na jej brzuch.

„Idź jutro do szpitala i dokonaj aborcji!”– powiedział chłodno.

Victorii rozszerzyły się i spojrzała na niego z niedowierzaniem. „Oszalałaś! Dziecko ma osiem miesięcy, a ty naprawdę chcesz je usunąć!”Łzy napłynęły jej do oczu, a ona uparcie pokręciła głową. „Nie, nie zgadzam się!”

„Victoria !”Justin krzyknął ze złością. „Jeśli nie chcesz aborcji, to rozbierz się! A ja nigdy nie dam ci ani centa alimentów!”. Po tych słowach odwrócił się, poszedł do łazienki i trzasnął drzwi.

Victoria wpatrywała się tępo w zamknięte drzwi, a łzy cicho płynęły. Jej serce było zimne od stóp do głów. Po prawie dziesięciu miesiącach małżeństwa z Justinem zawsze traktowali siebie jak gości. Jedyny intymny kontakt, jaki mieli, miał miejsce podczas nocy poślubnej. Od tego momentu Justin wydawał się inną osobą, stawał się dla niej dziwny i przerażający.

Po chwili drzwi do łazienki się otworzyły i Justin wyszedł z mokrymi włosami. „Dlaczego chcesz, żebym dokonała aborcji? Jak możesz być tak okrutny, skoro trutka tygrysia nie zjada swoich nasion?”– zapytała Victoria.

Brwi Justina były zmarszczone, a w jego oczach widać było głębokie obrzydzenie . „Victoria , nie pozwól mi tego mówić drugi raz, aborcja dziecka, albo rozwód! Kiedy wrócę jutro, daj mi satysfakcjonującą odpowiedź!”. Po tych słowach ponownie trzasnął drzwiami i wyszedł.

Wiktoria powoli opadła na sofę, cała zmarznięta. Następnego wieczoru, gdy tylko Justin wszedł do salonu, zobaczyłVictorię siedzącą na sofie, a obok niej na podłodze leżało zapakowane pudełko.

„Więc nie chcesz aborcji dziecka i chcesz się ze mną rozwieść?” W głosie Justina było pełno niezadowolenia.

Victoria stanowczo skinęła głową. „Tak, nie mogę dokonać aborcji dziecka. Weźmy rozwód!”

„Bardzo dobrze!”Justin zaśmiał się ze złością. „Victoria , to twój wybór. Lepiej tego nie żałować!” Umowa o rozwód była już przygotowana. Victoria podpisała się i zdecydowanie opuściła dom.

Jednak gdy wróciła do Qingcheng i chciała dołączyć do swojego jedynego krewnego, wujka Thomasa , zablokowała ją ciotka Sophia . Po kłótni Victoria została wyrzucona z domu. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że to miejsce nie jest już jej domem.

W desperacji nie miała innego wyjścia, jak tylko dźwigać brzuch, ciągnąc walizkę i wyruszyć w drogę do domu swojej babci na wsi. Niebo robiło się ciemne, a śnieg stawał się coraz gęstszy. Szła ciężko po wyboistej ścieżce, czując zimno, zmęczenie i prawie spadając. W tym momencie nagle potknęła się o coś i upadła na zimne „zwłoki”...

تم النسخ بنجاح!