Rozdział 295 Podaj antidotum
Skoro wszyscy zrozumieli, Aleksander nie musiał już tego ukrywać.
Gdy tylko Aleksander przemówił, dzieci szeroko otworzyły oczy i przez długi czas milczały.
Wydawali się przestraszeni, szczególnie Ivan. Łzy napłynęły mu do oczu, a głos się załamał. „Tato, nie chcę, żeby mama nas zostawiła”.