Rozdział 123, Zaciętość Jacka
Widząc, że Jessicę udało się opanować, Ivan puścił jej nogi, wstał i stanął ramię w ramię z Jackiem.
„Jack, posłuchaj mamy i pozwól jej odejść, okej? Nie możemy używać noża”.
W tym momencie Wiktoria miała wrażenie, że serce stanęło jej w gardle, a słowa stały się chrypliwe.