Rozdział 559 Ułatwmy ci śmierć
Chociaż Alyssa nie mogła się ruszyć, nadal mogła wydawać dźwięki.
„Czy jest ktoś?” krzyknęła ponownie do drzwi, „Skylar!”
Niedługo potem drzwi zostały otwarte. Osoba wyglądająca na ochroniarza pchnęła drzwi i weszła, żeby na nią spojrzeć. „Czego tak krzyczysz?”