Rozdział 53
Alyssa spojrzała na plamy po kawie na jego zapiętej koszuli i uniosła brwi. „Nawet nie potrafisz trzymać porządnie filiżanki kawy” – skomentowała sarkastycznie. „Mówią, że jeśli coś jest nie tak z koordynacją twoich rąk, to twoje nerki nie są w porządku. Myślisz, że mogliby powiedzieć to samo o tobie?”
Emmett zacisnął usta i postawił filiżankę na stole. Nie zadał sobie trudu wytarcia plam z garnituru, gdy wstał. „Zapewniam cię, że moja koordynacja dłoni jest w porządku. Chyba że oczywiście chciałbyś to sprawdzić?” Po tych słowach puścił do mnie oko.
Nawet nie zadała sobie trudu, żeby na niego spojrzeć, odwróciła się i ruszyła w stronę drzwi. „Śnij dalej!”