Rozdział 28 Dwadzieścia osiem
Punkt widzenia Adriana
Obudziłam się z ramionami owiniętymi wokół tułowia i małymi nogami splątanymi z moimi. Zajęło mi chwilę, zanim zdałam sobie sprawę, że nie jestem w łóżku, a wspomnienia z poprzedniej nocy powróciły.
Poczułem obrzydzenie do samego siebie i próbowałem uwolnić się od Fay, ale ona wtuliła się mocniej w moją szyję i zdałem sobie sprawę, że się obudziła.