Rozdział 139 Sto trzydzieści dziewięć
Punkt widzenia Loli
Słońce ładnie zachodziło, a ja wciąż świetnie się bawiłem, siedząc w obecności mojego kumpla. Powstrzymałem się od złych myśli i po prostu się zrelaksowaliśmy.
Skończyliśmy jeść jakiś czas temu, ale kelner odmówił przyniesienia deseru, twierdząc, że to niespodzianka i że bardzo mi zasmakuje.