Rozdział 115 Sto piętnaście
Punkt widzenia Loli
Zachichotała i usiadła obok mnie, po lekkim ukłonie przed Damonem. „Serena, co tu robisz?” zapytałem ponownie. Położyła mi rękę na ramieniu, a ja ją strząsnąłem, naprawdę chciałbym, żeby nie dotykała mnie dwulicowa suka.
Ona z gracją usiadła z powrotem na swoim miejscu i znów się zaśmiała, zanim mi odpowiedziała. „Widzę, że poznałeś moją kochającą siostrę, Serenę”, powiedziała, zanim wzięła łyk wina z kielicha, który magicznie pojawił się przed nią. Patrzyłam na nią z niedowierzaniem, ponieważ nie mogłam uwierzyć, że mogą być różnymi osobami.