Rozdział 106 Sto sześć
Punkt widzenia Loli
Obudziłem się zdezorientowany, moja głowa waliła, jakby tysiąc i jeden nierdzewnych talerzy uderzało o siebie w jej wnętrzu. Próbowałem sobie przypomnieć, co się stało, ale moja pamięć była zamglona i czułem zawroty głowy.
„Jasmine! Jasmine!!” krzyknęłam zmartwiona w mojej głowie, gdy wszystko ucichło i ledwo mogłam poczuć jej obecność w mojej głowie. „Ugh! Nie wiesz, kiedy być cicho, Lola?” zapytała zirytowana, a ja odetchnęłam z ulgą.