Rozdział 85
Następnego dnia znalazłem się przed rezydencją Winslow, a we mnie wirowała mieszanka niepokoju i determinacji. Chociaż ostatnim razem, gdy byłem w rezydencji, wyszedłem wkurzony i obiecałem sobie, że nigdy nie wrócę, oto byłem, znowu.
Zgodziłem się spotkać z Aaronem, żeby go wysłuchać. Aaron dzwonił do mnie raz po raz, prosząc, żebym wrócił, żebyśmy mogli porozmawiać o zaproponowanej przez niego umowie. W końcu powiedziałem „tak”.
Mimo wszystko musiałam dowiedzieć się więcej, chciałam zrozumieć, co nim kierowało i jak to wszystko łączyło się ze mną. Ale bardziej niż to, musiałam znaleźć sposób, aby zapewnić Elli i mnie możliwość bycia razem, bezpieczni od chaosu, jakim było dziedzictwo Winslowa.