Rozdział 57
Poczułam dreszcz przebiegający mi po kręgosłupie, gdy czytałam wiadomość od Noaha. Ze wszystkich okazji, by się ze mną skontaktować, dlaczego teraz? Szybko schowałam telefon z powrotem do kieszeni, próbując skupić się na Liamie, który uważnie mnie obserwował.
„Kto to był?” – zapytał, a w jego głosie można było usłyszeć pomruk zaniepokojenia.
Pokręciłem głową, wymuszając uśmiech. „Nikt ważny. Tylko... rozproszenie uwagi”.