Rozdział 54
Ponownie ugryzłam Liama w wargę, tym razem mocniej, a on warknął, a dźwięk ten wibrował w całym moim ciele. Nie mogłam uwierzyć, jak dobrze było słyszeć i czuć pożądanie Liama mocno wciśnięte w moje ciało.
Liam lekko się odsunął, jego oddech wydobywał się mocno i szybko. Spojrzał na mnie z mieszaniną pożądania, miłości i czegoś mroczniejszego, bardziej dzikiego. Bardziej pierwotnego. Nie wiedziałam, ile jeszcze tego wytrzymam. Chciałam poczuć go w swoich dłoniach. Chciałam poczuć go głęboko w sobie.
„Ella” – powiedział niskim, niebezpiecznym szeptem. „Uwalniasz we mnie coś, czego nie sądzę, że mogę kontrolować”.