Rozdział 262
Bez słowa sprzeciwu mężczyźni ruszyli. Rzeczywiście, Arthur odziedziczył moją zdolność do zmuszania.
Szybko dostrzegłem Cecilię stojącą w centrum dużego, głównego pokoju. Wyglądała na zaniepokojoną i chętną, by zobaczyć syna.
Gdy dostrzegła Arthura, jej oczy rozbłysły czystym podekscytowaniem.