Rozdział 154
Sposób, w jaki Liam patrzył na mnie, sprawił, że poczułam się, jakbym właśnie stała się jakąś ofiarą. I kochałam każdą sekundę. Zazwyczaj spotykałam się z łagodnym, miłym spojrzeniem, które zawsze sprawiało, że czułam się bezpiecznie.
Tym razem nie było takiej sytuacji.
Coś drapieżnego mignęło w jego oczach, wywołując u mnie falę gęsiej skórki.