Rozdział 150
„Och, no, Ella” – błagała Monica. „Czemu nie chcesz wyjść z nami?”
Wiedza, że Liam przeszedł przez pierwszy mecz i wygrał, pozwoliła mi odetchnąć z ulgą. To był pozytywny zastrzyk energii, którego nie zdawałem sobie sprawy, że potrzebuję. Mimo że był to dopiero pierwszy z trzech meczów, to i tak był dobry sposób na początek.
Z drugiej strony, walczyłam z ciągłym nerwowym trzepotaniem w piersi. Tak, cieszyłam się z Liama i jego zespołu, ale teraz musiałam znaleźć sposób, aby porozmawiać z Liamem o tym, co Monica dla mnie odkryła. Ważne było, aby wiedział, że mu wierzę, jak głupia byłam, że nie dostrzegłam tego wcześniej.