Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 5

Ethan zmarszczył brwi i wysłał Emmę na zewnątrz. „Ryan, przyprowadź ją po deser”.

Gdy drzwi się zamknęły, wszedł do łazienki.

Chociaż powiedział, że Emma może wybrać sobie służącą, była nadal dzieckiem – jej zdolność oceniania ludzi nie była tak ostra jak u dorosłych. Zmartwiony Ethan celowo wrócił do domu, żeby to zobaczyć.

W łazience Elara uporządkowała umywalkę i odwróciła się, tylko po to, by zauważyć, że na wieszaku były tylko białe ręczniki. Odwróciła się i otworzyła szafkę, by znaleźć różowy ręcznik i powiesić go na wieszaku.

Emma lubiła kolor różowy.

Łazienka była wypełniona parą i mgłą, a jej szczupła sylwetka poruszała się po niej znajomo, gdy zajmowała się swoimi sprawami.

Jej sylwetka i ruchy sprawiły, że Ethan miał wrażenie, że śni.

"Lulu..." wypowiedział odruchowo dwusylabowe imię, a Elara natychmiast zesztywniała.

Po chwili odwróciła się i spojrzała na Ethana z uśmiechem na twarzy. „Dzień dobry, panie Lynch.”

Nieznany wygląd i głos kobiety przywróciły mu świadomość rzeczywistości.

„To ty?”

Kobieta wczoraj wieczorem w domu towarowym.

Elara lekko się uśmiechnęła. „Cześć, jestem Elara.”

Zmarszczył brwi i spojrzał na nią podejrzliwie. „Jak masz na imię?”

„Jestem Elara.”

„Co? Elara?” Zmrużył oczy.

Sekundę później jego dłoń zacisnęła się na jej gardle, gdy przycisnął ją do lodowatej ściany łazienki. „Czy próbujesz powiedzieć, że twoje nazwisko brzmi Gibson, a ty jesteś Elara Gibson?”

Spojrzał na nią chłodno i powiedział jadowitym tonem. „Wczoraj celowo wpadłaś do mnie, żeby ze mną porozmawiać, a nie dość, że jesteś tu dzisiaj jako niania mojej córki, to jeszcze użyłaś imienia mojej żony? Ktoś taki jak ty?”

Elara nie mogła wykrztusić ani słowa, gdyż jego uścisk na jej gardle ją dusił.

Walczyła, ale w głębi duszy drwiła.

Nadal pamiętał, że kiedyś nazywała się Elara Gibson.

Myślała, że już o niej zapomniał, skoro przez te kilka lat cieszyli się życiem z Zarą jako para!

„Tato!” Drzwi łazienki otworzyły się, gdy Emma wpadła do środka jak szalona. Wyciągnęła swoje małe rączki i pociągnęła za nogę Ethana. „Puść ją! Ona cierpi! Jeśli jest ranna, będę się czuła okropnie!”

Dziewczynka była słaba fizycznie, ale jej głos był pełen złości i niepokoju.

Ethan zatrzymał się zanim ją puścił.

Gdy w końcu zaczerpnęła świeżego powietrza, Elara padła na podłogę, chwytając się za szyję i kaszląc.

„Czy wszystko w porządku?” Emma podbiegła do niej i nerwowo poklepała Elarę po piersi. „Coś jest nie tak? Wezwę lekarza!”

Po czym odwróciła się i spojrzała gniewnie na Ethana. „Idź i sprowadź lekarza!”

Ryan, który stał z boku, wybuchnął zimnym potem.

W Banyan City Ethan Lynch był boską istotą. Nawet większość starszych członków rodziny Lynch nie odważyła się tak do niego mówić, a jednak ta mała dziewczynka wykorzystała swoją tożsamość jego córki, by rozmawiać z nim tonem, jakby był sługą lub niewolnikiem.

Ethan lekko zmarszczył brwi, odwrócił się i spojrzał na Ryana. „Weź lekarza”.

Ryan był oszołomiony i milczał.

„Nie ma takiej potrzeby”.

Elara wciągnęła głęboki oddech, wstając. „Nie jestem aż tak delikatna, żebym musiała iść do lekarza tylko z tego powodu”.

Po tych słowach podniosła wzrok i spojrzała na Ethana. „Panie Lynch, nazywam się Elara. Elara. Przepraszam, że noszę to samo imię, co pańska była żona, ale ja też nie mogę nic z tym zrobić.

„Jeśli chodzi o incydent w domu towarowym, rzeczywiście wpadłam na ciebie przypadkiem. Jeśli chodzi o zatrudnienie mnie...”

Spojrzała na niego, jej wzrok był spokojny. „Po prostu chcę pracy, w której jestem dobra, a tak się złożyło, że Mała Księżniczka i ja zaiskrzyłyśmy. Nie mam wobec ciebie żadnych innych intencji. Mam nadzieję, że nie będziesz o tym za dużo myślał”.

Po tych słowach Elara pochyliła głowę i powiedziała cichym, delikatnym głosem: „Myślałam, że poszłaś na dół po deser?”

Na wzmiankę o tym twarz dziewczynki się skrzywiła. „Tutaj desery są za słodkie. Nie lubię ich”.

"Czy chcesz trochę ciasteczek?"

"Tak!"

"Upieczę ci."

"Dobra!"

Mała Księżniczka złapała Elarę za kciuk i arogancko pociągnęła ją za siebie.

Gdy dotarli do drzwi, Emma odwróciła się i spojrzała na Ethana uroczyście. „Tato, jeśli jeszcze raz odważysz się dotknąć Cioci... Nie dość, że ucieknę z domu, to jeszcze zgłoszę to na policję i powiem im, że jesteś agresywny i znęcasz się!”

Ethan zmarszczył brwi i spojrzał w kierunku dwóch dziewcząt – jednej starszej i drugiej młodszej – wychodzących z pokoju.

„Daj mi wszystko, co mamy o Elarze.”

„Tak, proszę pana.” Ryan skinął nerwowo głową, ale Ethan zawołał do niego, zanim zdążył odejść.

„Sposób, w jaki przed chwilą wyglądałem…” Zatrzymał się. „Czy to sprawi, że Emma pomyśli, że jestem złym człowiekiem?”

Córka, która pojawiła się niespodziewanie, zarówno go zachwyciła, jak i zdezorientowała. Był zachwycony, gdy dowiedział się, że Elara wciąż żyje i że ma córkę, ale to go nadal dezorientowało...

Nie miał pojęcia, jak zachowywać się w towarzystwie małej dziewczynki.

Wszystko, czego chciał, to poznać prawdziwą tożsamość kobiety, ale zapomniał, że musi zrobić dobre wrażenie na Emmie.

„Trochę, tak...” Ryan otarł pot z czoła. „Mała Księżniczka sama wybrała służącą spośród wielu innych. Widać, że bardzo lubi Elarę...”

Węzeł między brwiami Ethana zacisnął się. Zirytowany, wstał i zszedł na dół.

W małej restauracji na dole mała dziewczynka w różowej sukience księżniczki siedziała cicho i patrzyła w kierunku kuchni.

„Na co patrzysz?”

„Na moje ciasteczka.” Emma oblizała usta, jej głos był miękki i słodki.

Ciocia powiedziała, że ciasteczka muszą być w piekarniku jeszcze przez trzydzieści minut, zanim będziemy mogli je wyjąć.

Gdy jego córka wspomniała Elarę, Ethan rozejrzał się po otoczeniu. „Gdzie ona jest?”

„Kto?”

Emma przechyliła głowę na bok, patrząc na niego swoimi dużymi, wilgotnymi oczami. „Mówisz o cioci?”

Widząc jej słodki wyraz twarzy, nie mógł się powstrzymać, żeby nie wyciągnąć ręki i nie pogłaskać jej po głowie.

„Tak, ona.”

"Ciociu, ona jest...

Emma zacisnęła usta, po czym zaczęła pociągać nosem i płakać: „Ciocia odeszła!”

Jej wodociągi szalały, jakby były odkręconymi rurami. „Powiedziała, że tatuś jej nienawidzi, że chociaż bardzo potrzebuje pracy, nie chce żyć w podejrzeniach i upokorzeniu. Więc poszła do domu! Szloch, szloch, szloch, szloch!”

Ethan zawahał się.

Ta kobieta... Po prostu odeszła?

Pochylił głowę, spojrzał cicho na Emmę i zapytał: „Chcesz, żeby wróciła?”

"Tak!"

Dziewczynka prychnęła. „Ale ciocia powiedziała, że jeśli tatuś nie przeprosi, powiedziała, że źle ją zrozumiałaś, to ona nie wróci”.

Po czym zacisnęła usta i powiedziała tonem zrozumienia. „Chociaż Emma lubi Ciocię, duma Taty jest ważniejsza.

„Więc tato, możesz mi dzisiaj ugotować obiad. Nie lubię jeść posiłków przyrządzanych przez służących. Jem tylko te, które przyrządzają ludzie, których lubię. W tym domu lubię tylko ciebie, tato”.

Niebieskie żyły na czole Ethana pulsowały.

Chciała, żeby osobiście dla niej gotował?

„Tato, jesteś taki przystojny i mądry. Taka mała rzecz jak gotowanie to dla ciebie bułka z masłem, prawda?”

Dziewczynka zamrugała i spojrzała na niego poważnie.

Ethan zamarł i dopiero po dłuższej chwili mężczyzna podwinął rękawy i poszedł do kuchni.

Pochylając się nad małym stolikiem, Emma potajemnie wyjęła telefon komórkowy i zrobiła zdjęcie mężczyźnie kręcącemu się po kuchni. Następnie wysłała je Elarze.

تم النسخ بنجاح!