Rozdział 270
Alice postawiła filiżankę na stole i objęła ramionami ramiona Ethana. Delikatnie wypuściła cichy wydech tuż przy jego uchu. „Myślałam, że mówiłeś, że nie masz dziś nic do roboty?”
Ethan zmarszczył brwi. Ta interakcja była normalna dla każdej pary, ale w jakiś sposób jej zachowanie go denerwowało, a nawet odrzucało. Być może dlatego, że byli zbyt długo osobno, a może coś się zmieniło.
Ethan zastanawiał się przez chwilę, zanim w końcu zdjął jej ręce ze swojego ramienia. Alice gapiła się na niego zszokowana. Ethan zdawał się tego nie zauważać, zamiast tego podniósł kubek i wziął łyk.