Rozdział 24
Po drugiej stronie słuchawki Alexander siedział na ławce przy drodze, a jego wzrok był utkwiony w odjeżdżającej karetce. „Gratulacje” – padła jego nudna odpowiedź.
Chociaż mamusia i Emma zostały ostatecznie uratowane, on nadal czuł się winny.
Nie spodziewał się, że Zara będzie tak okrutna wobec Emmy.