Rozdział 549 Zbieraj wszystkie korzyści
Ogłuszający huk przerwał ciszę, gdy drzwi pokoju otworzyły się gwałtownie, uderzając z impetem o ścianę.
Mateo wpadł jak burza, kipiąc gniewem.
Gilmore spojrzał na niego, a na jego ustach pojawił się lekki uśmiech. „Mateo, ostatnio byłeś strasznie dramatyczny. W tym tempie obawiam się, że te biedne drzwi nie przetrwają już wielu twoich napadów złości”.