Rozdział 49 Dominująca obecność Nory
Aleksander wyglądał dość żałośnie ze względu na siniaki na swojej przystojnej twarzy.
„To wszystko moja wina, że nie chroniłam Alexandra dobrze” – powiedziała Julianna, udając, że ociera łzy i brzmiąc na urażoną. „Wyszłam wcześnie rano, żeby załatwić sprawy, więc został sam w domu. A kiedy wróciłam, zobaczyłam…” Celowo urwała i spojrzała na Brandona. „Nie śmiem tego powiedzieć”.
„Powiedz mi!” Nora warknęła, jej spojrzenie stało się lodowate. „Masz moje wsparcie. Jeśli ktoś cię skrzywdził, dopilnuję, żeby sprawiedliwości stało się zadość”.