Rozdział 547 Prawda
Źrenice Hanka zwęziły się z przerażenia. „Sprzeciwić się rodzinie Welch? To absolutne szaleństwo! Korzenie rodziny Welch są głęboko zakorzenione w Cloverhill, a ich wpływy rzucają długi cień na miasto. Jak moglibyśmy przeciwstawić się takiej potędze?”
Oczy Pattona zamigotały ponurą determinacją. „Pozwólcie mi być w tej sprawie kryształowo jasnym. Dziś wieczorem stoimy przed dwoma ścieżkami: albo podzielamy tragiczny los rodziny White z lat ubiegłych, albo stajemy po stronie MO. Nie ma drogi pośredniej”.
Jego słowa podziałały na Hanka niczym fizyczny cios, wywołując dreszcz w jego umyśle.