Rozdział 268 Przejęcie firmy mojego brata
„Przepraszam, ale ta winda jest tylko dla CEO. Osoby nieupoważnione nie mają prawa z niej korzystać” – powiedział ochroniarz, stając przed Brandonem, aby zablokować mu drogę.
Brandon zapalił cygaro, przechylił głowę do góry i wydmuchał kłąb dymu prosto w twarz strażnika. „Kiedyś należało do Alexandra. Teraz jest moje”.
„Nie rozumiem, co mówisz. Ale jeśli przyszedłeś tu, żeby siać zamęt, radzę ci natychmiast odejść” – odpowiedział strażnik, marszcząc brwi i stojąc na swoim miejscu.