Rozdział 267 Plan Julianny
Kyle stał przed pokojem 303.
Wziął głęboki oddech, chcąc uspokoić nerwy, ale strach drapiący jego umysł nie chciał ustąpić. Co jeśli coś już się stało Juliannie?
„Nie, Julianna nie jest byle kim. Jest silniejsza od tego.” Kyle podniósł rękę i lekko zapukał do drzwi, dźwięk rozniósł się echem po ciemnym korytarzu motelu.