Rozdział 601
Prozerpina
Następnego dnia stałam w drzwiach, niecierpliwie czekając na przybycie moich dzieci.
Kiedy dzieci, najmłodsze, Rudy i Jamie, przybyły, był wieczór. Czekałam godzinami, żeby je zobaczyć, podekscytowana, żeby dowiedzieć się, jak im idzie w szkole. To był ich pierwszy semestr w ekskluzywnej, tygodniowej szkole z internatem, a Jamie dołączyła zaledwie tydzień temu. Tęskniłam za małym łobuzem, który ma teraz cztery lata. Błagałam Luciena, żeby pozwolił jej dołączyć, kiedy będzie trochę starsza, ale był nieugięty.