Rozdział 597
Prozerpina
„No cóż... Kim są ci wszyscy ludzie, Wielki Bracie?” – zapytała nosowym głosem, machając perfekcyjnie wypielęgnowaną dłonią w stronę moich dzieci, a ja poczułam przypływ irytacji.
Lucien zignorował jej ton.
Prozerpina
„No cóż... Kim są ci wszyscy ludzie, Wielki Bracie?” – zapytała nosowym głosem, machając perfekcyjnie wypielęgnowaną dłonią w stronę moich dzieci, a ja poczułam przypływ irytacji.
Lucien zignorował jej ton.