Rozdział 97 „Powiedz, że jesteś mój!”
Moje ciało się trzęsie, wibruje. Próbuję powstrzymać jęki przed wydostaniem się przez moje rozchylone, drżące usta. Nadal jest to niemożliwe... zwłaszcza, gdy w mojej cipce jest dildo, a Julian pcha powoli, lekkim pchnięciem, które rozszerza mój drugi otwór. Lekki ból sprawia, że próbuję ścisnąć kolana, ale moje nogi po prostu uderzają o jego talię, mocno ściskając jego ciało.
Ale w tym samym czasie, gdy ból rozciągania rozprzestrzenia się po moim ciele, dreszcze spowodowane tym dziwnym uczuciem są znacznie silniejsze. Sprawia, że drżę i jęczę, nie potrafiąc znaleźć sensu w tym natłoku uczuć.
„Świetnie ci idzie, kochanie...” Ramię spoczywające obok mojej głowy drży, podobnie jak całe jego ciało nade mną, ale jego dłoń przeszukuje moje włosy, wplatając palce w moje brązowe pasma, trzymając je mocno, podczas gdy drugą ręką stymuluje mój łechtaczkę, szybko go pocierając.