Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 197

„Ale... gdybyś miał zostać zabity, to kto poprowadziłby nas do nowej ery?” Głos za mną przemówił, a ja odwróciłam się na pięcie, by do niego przemówić, jednak byłam zszokowana, gdy zobaczyłam, jak wiele osób obserwowało moje wymiotujące słowa. Musiało być ponad sto osób czekających w oczekiwaniu na moją odpowiedź.

Poczułem, jak gula w gardle formuje się, a myśl o powrocie do świata przeszyła mnie z pełną siłą. Serce zaczęło mi walić w piersi, a moje oczy przeskakiwały po każdej osobie. Poczułem, jak moje kończyny zaczynają się trząść, ale te reakcje mojego ciała po prostu unieważniły każde słowo, które przed chwilą powiedziałem, więc zanim mogłem spanikować bardziej niż już byłem, zacisnąłem pięści i wziąłem głęboki oddech, wiedziałem, że nie mogę teraz tego stracić. Zwłaszcza nie przed wszystkimi tutaj.

„Nie jestem przywódcą. Chcę tylko, aby ludzie, na których mi zależy, byli bezpieczni... Nie zamierzam siedzieć i pozwalać innym ludziom walczyć w bitwie, którą ja spowodowałem. Król Josh musi zrozumieć , że może odebrać nam wszelkie prawa, ale nie może powstrzymać nas od walki o ich odzyskanie”. Usłyszałem pomruki i skinienia głową na znak zgody. „Król nie jest niezniszczalny, ma takie same słabości jak my. Strzeliłem do niego i krwawił, krwawił tą samą krwistą krwią, która płynie głęboko w naszych żyłach. Chociaż jego wytrzymałość jest niesamowicie wysoka, w końcu i tak się męczy, dokładnie tak samo jak my, gdy się wysilamy...” Po raz pierwszy pomyślałem o swoich słowach. Udało mi się powstrzymać wymiotowanie słowami i pozwolić, by złość lekko mnie przyćmiła. Wspominając dzień, w którym król bezlitośnie mnie spalił. Podniosłem ramię, a kciuk potarł dużą bliznę na przedramieniu, a pięść zacisnęłam ponownie, zanim spojrzałem z powrotem na ludzi przede mną.

تم النسخ بنجاح!