Rozdział 196
Dylan POV
Po co do cholery miałby być furgonetka wypełniona po brzegi bronią dla bazy, która nie miała zamiaru walczyć z królem? Jedynym wnioskiem było to, że to miejsce nie było prawdziwą rebelią, która rzekomo rosła, i to wcale nie w dalekim stopniu.
„Okej...” W końcu dałam znać V, kiedy wyszłam i stanęłam ze skrzyżowanymi przed sobą ramionami. „Odpowiedzcie sobie jasno, bo zapytam tylko raz...”