Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 182

„To dość tanie stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że masz teraz przy sobie kogoś, kto jest gotów przejść przez piekło na ziemi, żeby ci pomóc”. Nie spodziewałem się, że rzuci się na mnie z otwartymi ramionami, ale chciałem odrobiny uznania. W końcu odwróciłem się plecami do kogoś, kogo kiedyś nazywałem przyjacielem, ale to nie miało z nią wiele wspólnego, nie zgadzałem się z jego tyranią na długo zanim poznałem Dylana.

„Nie...” jednak szybko broniła swojego komentarza i w prawdziwym stylu spojrzała w podłogę, zdenerwowana swoimi słowami. Kiedy w rzeczywistości sprawiły, że moja twarz się rozgrzała, a z moich ust wyrwał się autentycznie pochlebiony chichot. „Nie jesteś wilkołakiem... nie, czekaj, jesteś wilkołakiem, ale nie jesteś taki jak oni... chcę powiedzieć, że...” W tajemnicy uwielbiałem, gdy była trochę zdenerwowana w mojej obecności, oznaczało to, że żywiła do mnie jakieś uczucie, nawet jeśli nie w sposób, w jaki bym tego chciał, wiedziałem, że tak naprawdę nie moglibyśmy być razem, ona nigdy by na to nie pozwoliła, więc byłbym szczęśliwy, gdyby po prostu myślała o mnie jako o przyjacielu.

„Jesteś po prostu Lewisem...” W końcu powiedziała po długiej pauzie, próbując złożyć słowa w spójne zdanie. „Nie myślę o tobie jako o narcystycznym kundlu ani żądnym władzy wilku... Widzę cię takim, jakim jesteś”. Czy naprawdę nie zauważyła, że jestem wilkiem? Jej nienawiść do mojego gatunku była kiedyś skierowana na każdego żyjącego Lycana, ale teraz, patrząc na sposób, w jaki na mnie patrzyła i do mnie mówiła, powiedziałbym, że mnie lubiła...

تم النسخ بنجاح!