Rozdział 91 Bankiet zaręczynowy (1)
David prychnął: „Mamo, jeśli dobrze pamiętam, wszystko w rodzinie Johnsonów pochodzi teraz od mojej ciotki, czyli biologicznej matki mojej najstarszej kuzynki Maggie. Więc te rzeczy i tak powinny należeć do Maggie. Co to ma wspólnego z kuzynką drugiego stopnia, Tami?”
„Co ty wiesz? Twoja ciotka odeszła, a te rzeczy należą teraz do twojego wujka Williama. Teraz twój wujek kocha Tami najbardziej i w przyszłości na pewno zostawi jej wszystko. Poza tym, osoba, z którą Tami się zaręcza, jest młodym panem rodziny Brown, więc ona też będzie dobrze wydana za mąż. Będzie wiele rzeczy, w których mogłaby ci pomóc w przyszłości”. Fannie próbowała pomóc Davidowi uporządkować myśli i nauczyć go, jak zadowolić odpowiednie osoby.
Ale David zmarszczył brwi: „Mamo, mamy własne życie do przeżycia i wszystko, co musimy zrobić, to skupić się na nim. Po co podlizywać się ludziom? Przecież nie wysłaliby nam swojej rodzinnej fortuny, prawda? Nie idę jutro, bo idę na rozmowę kwalifikacyjną”.