Rozdział 877 Myśląc o Nim
„Ciociu, nie martw się. Najpierw zajrzę”. Maggie również uspokoiła Meggan i szybko poszła do pokoju Zeny.
Lucas trzymał Zenę mocno od tyłu i nie pozwalał jej się ruszyć, bo bał się, że może zrobić sobie krzywdę.
A Zenie w tym momencie wciąż leciała krew z głowy.