Rozdział 625 Życie jest każdym życiem
Mruczał w myślach imię Justina, a jego spojrzenie stawało się coraz zimniejsze. Chciał czegoś więcej niż tylko Maggie.
„Zimno ci?” Maggie zapytała Justina i dalej wycierała błoto i wodę z jego ciała.
Justin chwycił ją za rękę, zatrzymując ją, „Nie wycieraj tego. Jest brudne”.