Rozdział 554 Przeszłe środki zaradcze
Fannie strząsnęła dłoń Charliego: „Ty nic niewart człowieku! Od kiedy cię poślubiłam, co byłeś w stanie mi dać? Teraz chcę tylko znaleźć dobrego męża dla mojej córki, a ty próbujesz mi przeszkodzić. Charlie Thompson, skończyłam z tobą”.
Płakała tak mocno, że ręce Charliego trzęsły się ze złości. „Przestań. Chodźmy najpierw do domu”.
Ale Fannie nie zamierzała ustąpić i po prostu dalej rozpaczała i ocierała łzy.