Rozdział 423 Dziedzic Starego Graysona (7)
Maggie zacisnęła usta. „Jeśli nic innego nie ma, muszę już iść”.
„Odchodzisz tak po prostu?” Głos Lewisa był lekko miękki i mroczny.
Tak, Maggie nie myślała o powrocie do holu, bo ludzie byli wobec niej zbyt entuzjastycznie nastawieni, a ona nie była do tego przyzwyczajona, więc planowała wyjść tylnymi drzwiami.