Rozdział 325 Makijaż się rozpływa.
Maggie czuwała nad kroplówką Justina. Przez chwilę był obudzony i znowu zasnął.
Maggie tylko na niego patrzyła, bojąc się, że później nieświadomie znowu wyjmie igłę.
Siedziała tak, patrząc na spływający płyn i po chwili poczuła senność. Zaplanowała odebrać go z lotniska i nie spała dobrze ostatniej nocy. Rano wstała wcześnie, żeby zrobić makijaż, a potem pobiegła na lotnisko, a potem nadszedł lot... Przez cały dzień nie zatrzymała się ani na chwilę. Teraz, gdy zaatakowała ją senność, oparła się o krawędź łóżka i zasnęła.